Po 2 latach prac z radością przedstawiamy najwydajniejsze i najbogatsze w funkcje 4-calowe światła drogowe, jakie kiedykolwiek wypuszczono na rynek! Czy zastanawiałeś się kiedyś, co 23 000 lumenów robi z ciemnym krajobrazem? To cię zaskoczy, a jeszcze nawet nie zaczęliśmy.
Wyobraź sobie najpotężniejsze światło drogowe, jakie kiedykolwiek zbudowano, a następnie dodaj wiązkę rozproszoną i punktową, tryb DRL, w pełni ściemnialne obwody oraz opcję zmiany kształtu i koloru wiązki w locie. To jest D7 PRO i wygląda jeszcze lepiej, niż się wydaje.
D7 PRO ma dzieloną konstrukcję z dwoma obwodami, która umożliwia w pełni niezależne włączanie/wyłączanie i przyciemnianie środkowej wiązki światła i zewnętrznej wiązki punktowej. Skorzystaj z naszego rewolucyjnego przełącznika DialDim lub kontrolera CANsmart, aby bez wysiłku sterować wszystkimi funkcjami oświetlenia za pomocą jednego przełącznika przyciemniającego halo lub elementów sterujących OEM pojazdu na kierownicy.
Dodaj do tego nasz zgłoszony do opatentowania system X-Lens, który pozwala na zmianę koloru środkowej wiązki światła lub świateł DRL na biały, bursztynowy lub selektywny żółty w locie, zapewniając rowerzystom większą elastyczność i funkcjonalność niż kiedykolwiek wcześniej.
I co nie mniej ważne, D7 PRO ma „tryb wzmocnienia DRL”, który pozwala ustawić środkową optykę jako przyciemnioną lampę DRL lub zwiększyć ją do 100%, aby utworzyć wiązkę światła o dużej mocy. Innowacyjna optyka środkowa może również migać w synchronizacji z kierunkowskazami w połączeniu z bursztynowymi soczewkami X.
Czy to BMW R1300GS? Tak, i czy to nie niesamowite, jak wielkie umysły myślą podobnie! Nasz estetyczny i mocny centralny układ optyczny X-Lens w modelu D7 PRO idealnie pasuje do nowego reflektora DRL BMW w kształcie litery X. Dosłownie wygląda jak rozszerzenie OEM nowoczesnego, agresywnego, a jednocześnie eleganckiego reflektora, który BMW wybrał, aby zdefiniować króla nowej generacji w segmencie motocykli przygodowych. Chciałbym móc powiedzieć, że to planowaliśmy, ale rzeczywistość jest taka, że po prostu słuchamy naszych klientów, żyjemy i oddychamy motoryzacją przygodową i mamy silny puls na stale rozwijającym się rynku. Czy więc to naprawdę zbieg okoliczności, kiedy gwiazdy ustawiają się w jednej linii?